Uber w końcu zaczął zarabiać. Spółka zaraportowała pierwszy zysk w historii
Złośliwi komentatorzy uważali, że to nigdy się nie stanie. Uber zaraportował jednak w końcu pierwszy kwartalny wynik w swojej historii.
Uber zaczął zarabiać
Spółka Uber Technologies zaraportowała kwartalny zysk w wysokości 382 milionów dolarów, co przebiło przewidywania analityków, którzy prognozowali wynik na poziomie 263,2 milionów dolarów. Tak dobre wskaźniki było możliwe do osiągnięcia dzięki liczbie kursów, która przewyższyła miesiące tuż przed wybuchem pandemii, a także dużej popularności funkcji Uber Eats, czyli aplikacji, w której można zamówić dostawę jedzenia z większości restauracji.
Firma w ostatnim kwartale zwiększyła liczbę kierowców i dostawców w obu swoich usługach. Łącznie jest ich już na świecie ponad 5 milionów. Władze firmy przyznały, że wzrost przychodów z segmentu dostaw wyniósł aż 37 proc. do 2,69 miliardów dolarów. Prawdziwy boom widać jednak w biznesie przewodu osób, który wzrósł aż o 120 proc. w ujęciu rocznym. Oczywiście należy pamiętać, że dane odnoszą się do poprzedniego roku, gdy pandemia koronawirusa miał zdecydowanie większy wpływ na życie codzienne, niż obecnie.
Inwestorzy zareagowali
Na dane przekazane przez Ubera zareagowała giełda. Akcje spółki podrożały o 15 proc. do 28,2 dolarów za sztukę. Co ciekawe, pociągnęło to w górę notowania całej branży. Na giełdzie zyskała także konkurencja. Lyft podrożał o 11 proc., a DoorDash o 4 proc. Inwestorzy wyczuli prawdopodobnie, że tak dobre wyniki Ubera mogą oznaczać, że na popularności zyskała cała branża i należy spodziewać się szerszego odbicia na rynku.